
To babcia Helenka i mama Zosia stanowiły inspirację do tego, aby Pani Agnieszka stała się mistrzynią malowania, haftowania i szydełkowania.
„Duch artystyczny drzemał w mojej duszy od dzieciństwa. Będąc małą dziewczynką umiałam posługiwać się szydełkiem, drutami czy wykonywać ozdoby ludowe na choinkę a także „pająki” ze słomy i bibułki, czy bombki” – mówi Pani Agnieszka.
Podczas rozmowy podkreśla, że jej pierwszymi nauczycielami była babcia Helenka i mama Zosia.
To one pokazały jej jak się posługiwać szydełkiem i drutami.

Gdy była już dorosłą osobą jej pasją stało się malowanie obrazów farbami olejnymi, decoupage, makrama, a ostatnio też malowanie pejzaży i martwej natury farbami akrylowymi.
Malarstwem Pani Agnieszka zajęła się w 2000 roku. Poproszono ją wtedy o poprowadzenie zajęć z plastyki w szkole, której pracowała jako nauczyciel techniki. Wtedy nasza bohaterka zaczęła szukać pomocy w literaturze, przewertowała dużo książek , czasopism i stwierdziła, że chce i powinna zacząć malować…. no i zaczęła.

Jak sama mówi, skutki malowania były różne, ale nie zniechęcało to jej do dalszej pracy i wypowiedzi swoich uczuć właśnie w taki sposób. „Prace artystyczne są dla mnie odskocznią od życia przyziemnego” – mówi. W pewnym momencie odrzuciła pędzel i czas poświęciła na prace decoupage (prace z jajami strusimi, gęsimi, czy ozdabianie i postarzanie mebli). Od 2020 roku powróciła do malowania. Na jej obrazach znajdziemy najczęściej kwiaty i pejzaże.

Pani Agnieszka na co dzień zajmuje się doradztwem doboru odzieży, czy sprzętu na wycieczki i wyprawy w góry i nad morze. Prowadzi specjalistyczny sklep TRAMP w Pile. Jej kolejną pasją jest też prowadzenie szkoleń prawidłowego chodzenia z kijkami czyli nordic walking. Jest instruktorem, trenerem i sędzią w tej dyscyplinie sportu. Bardzo ceni sobie piątkowe treningi z jej grupą nordicową TRAMP.
W wolnej chwili, jak ją znajdzie to zajmuje się ogrodem, który jest dla niej „wspomagaczem” w wewnętrznej równowadze.

„Każda praca, którą wykonuję jest dla mnie satysfakcjonująca. Cieszę się jak obraz odzwierciedla to, co czułam wizualizując go. Czuję wielką radość i zadowolenie, jak moje prace podobają się innym – najczęściej są to przyjaciele, rodzina czy znajomi.”
Pani Agnieszka wszystkie prace wykonuje tylko dla siebie, rodziny i przyjaciół. Najczęściej przekazuje je w formie prezentów. Twierdzi, że jeszcze nie dojrzała do tego, żeby eksponować swoje prace dla szerszej grupy odbiorców.


